Każdy właściciel strony internetowej chce, aby to jego witryna była najczęściej odwiedzana. Aby tak się stało, stosuję się różne chwyty marketingowe. Jednym z nich jest clickbait. Co to jest clickbait? Czy warto z niego korzystać? Dowiedz się w tym artykule!
Wszyscy posiadający stronę internetową chcą na niej zarabiać możliwie jak najwięcej. Wykorzystują do tego rozmaite narzędzia. Nie wszystkie zagrywki są jednak uczciwe, co może w konsekwencji przynieść odwrotny efekt. „Większa liczba wejść na stronę, to większe profity. A więc trzeba wykorzystać wszystko, co się da, aby tak się właśnie stało”. Tak pewnie pomyślał nie jeden właściciel strony internetowej. I tak z pomocą przychodzi clickbait, niczym święty Graal marketingu, który ma sprawić, że przychody mają rosnąć w zastraszającym tempie. Ale czy tak właśnie się dzieje i czy aby na pewno tylko liczba odwiedzin ma znaczenie? Co sprawia, że użytkownik zostaję na stronie, dokonuje transakcji lub klika w reklamę?
Czym jest clickbait?
Co to jest clickbait? Z angielskiego jest to połączenie dwóch słów click (kliknąć) i bait (przynęta). Pewnie nie raz surfowaliście po sieci i natknęliście się na owy clickbait. Pod zasłoną ciekawego tytułu bądź grafiki przesyconymi emocjami i niecodzienną obietnicą czegoś, co ma sprawić, że Wasze życie się zmieni lub dostaniecie informacje, których próżno szukać na innych witrynach, zachęcił was do wejścia i sprawdzenia zawartości. A po jej sprawdzeniu czekał was tylko zawód i nieufność do tej strony. Przykład – „Naukowcy odkryli ten jeden jedyny składnik, który sprawi, że schudniesz 5 kg w tydzień, bez siłowni i trzymania diety”. Tym właśnie jest clickbait. Więcej na jego temat możesz przeczytać również tutaj: https://skutecznycontent.pl/clickbait/.
Po co się stosuje clickbait?
Właściciele stron internetowych chcąc przyciągnąć jak największą ilość użytkowników, stosują chwytliwe hasła czy tytuły, aby zwiększyć ilość wejść w nadziei na zwiększenie zysków. Kupno, skorzystanie z usługi, czy chociażby kliknięcie reklamy dla właściciela jest to zysk, na którym mu zależy. Clickbait jest właśnie takim narzędziem, który nakłania do odwiedzin strony poprzez aspekt psychologiczny. Wywołanie silnych emocji w człowieku i nadziei na znalezienie czegoś wyjątkowego.
Czy warto stosować clickbait?
Nie zagłębiając się w fakt czy jest to moralne podejście do marketingu, trzeba sobie zadać pytanie czy to w ogóle działa. Odpowiedź jest taka, że im dłużej są clickbaity na rynku, tym więcej osób się na nie uodpornia. To znaczy, że potrafi rozpoznać już przed wejściem na stronę, czy ta zapowiedź czegoś niezwykłego jest prawdziwa, czy nie. Bo ile razy można nabrać się na tę samą zagrywkę?
Czy clickbait wciąż działa?
Jasne wiele osób jeszcze nabierze się na takie tanie chwyty. Ale co z tego? Skoro większość osób nie znajdzie tego czego szuka. Będzie to skutkowało dużą liczbą odrzuceń (wyjścia ze strony). A więc będzie to pusty ruch, który nawet jeśli przyniesie jakąś korzyść materialną, to na krótką metę. Nie stworzy zaufania do tej strony, a co za tym idzie, już nie wrócą do niej. A czy nie o to chodzi, aby budować relacje z klientem?
Czy powinniśmy całkowicie zrezygnować z clickbaitów?
O ile sam clickbait w formie chwytającego tytułu lub hasła przy równoczesnym dostarczeniu nieadekwatnej treści jest raczej złym pomysłem, to sama „przynęta” już nie koniecznie. Nie ma nic złego czy niemoralnego w zachęcie do kliknięcia naszą stronę. Jeśli wiesz, że dostarczasz produkt, usługę lub informację, co jest w stanie pomóc klientowi. To jest wręcz obowiązek, aby zastosować wszystko, co może pomóc zachęcić użytkownika, o ile trzymamy się prawdy. Dlaczego? Jeżeli przykładowo jest klient, który chce kupić jakiś produkt i natrafia na szkodliwą dla niego stronę, a nie na tę uczciwą. I stało się to tylko dlatego, że miała zastosowaną „przynętę”, a druga nie, to czy stało się coś dobrego? Jak widać, powinniśmy stosować chwytliwe tytuły lub hasła, które przyciągną klienta, o ile nie jest to całkowity clickbait. Zachęcaj do odwiedzenia strony i dokonania transakcji, ale trzymaj się prawdy, a zbudujesz silną relację z klientem.